Henryk Lutomski (1872 – 1944)
Urodził się w dniu 19.01.1872 r. w Stawie, jako syn Bolesława Józefa, działacza społecznego i gospodarczego, powstańca z 1863 r. i Jadwigi Otto- Trąmpczyńskiej. To brat Bolesława Józefa, ojca Henryka – Izydor, padł podczas Wiosny Ludów u bram miłosławskiego kościoła, broniąc sztandaru, który dzierżył w ręce. Ojciec posiadał majątek Staw, a matka majątek Grzybowo koło Wrześni. Po śmierci ojca Henrykowi przypadł majątek Staw – 508 ha, a jego starszemu bratu Stefanowi, majątek Grzybowo.
Był oskarżony w 1902 r. o udzielanie pomocy ukaranym za udział w strajku dzieci wrzesińskich, przez udział w zorganizowanym komitecie obrony. Dekretem nr 41 z dnia 25.04.1919 r. jako oficer z armii niemieckiej, został przyjęty do Sił Zbrojnych Polskich w byłym zaborze pruskim i mianowany porucznikiem ze starszeństwem określonym później na dzień 1.02.1914 r.
W Gnieźnie, 8.01.1919 r., podczas narady w koszarach piechoty, ppłk. Grudzielski awizował, że wyznaczy Henryka Lutomskiego dowódcą batalionu gnieźnieńskiego. Funkcję tę objął Lutomski 16.01.1919 r. Był organizatorem wojska w Gnieźnie. Następnie przeszedł do 4. Pułku SW. Rozkazem z dnia 2.06.1919 r. nr 149 por. Henryka Lutomskiego z 4. Pułku Strzelców Wielkopolskich przydzielono do Wydziału III b przy Naczelnej Radzie Ludowej. Dekretem nr 134 NRL z dnia 6.06.1919 r. mianowany kapitanem ze starszeństwem od 1.02.1919 r.
W wojnie bolszewickiej dowodził między innymi 359 ochotniczym pułkiem piechoty, broniąc Brodnicy. Decydujący atak nastąpił w okolicach Szabdy. Polskim natarciem dowodził mjr Henryk Lutomski. To uderzenie było zaskoczeniem dla wroga – bolszewicy, porzucając broń, zaczęli uciekać w stronę Szczuki, Michałowa, Cieląt. Wieczorem o 18.00 do Brodnicy wkroczyli pierwsi polscy żołnierze. Lutomski prowadząc do boju w pierwszej linii, zachowywał niebywały spokój i nieustraszoność. Z bagnetem w ręku rzucił się z oddziałami rezerwy na wroga w najkrytyczniejszym momencie. Na czele swego pułku przebiegł Brodnicę i ścigał nieprzyjaciela z piechotą aż do nocy. Mimo wiadomości, o rzekomym otoczeniu miejscowości przez nieprzyjaciela, Brodnicy nie opuścił.
Tak pisał o majorze Lutomskim jego przełożony, gen. Kazimierz Raszewski:
„Major Lutomski, właściciel majątku Staw, poprowadził swój pułk składający się przeważnie z młodych rekrutów, którzy nigdy w ogniu nie byli, z wielką brawurą. Nawet nie wszystkie kompanie były prowadzone przez oficerów, gdyż wszystko, co miało zdrowe nogi i ręce walczyło na wschodzie. O nim to meldowano mi, że gdy padły pierwsze strzały armatnie pod Brodnicą, widząc, że panika ogarnia młodych żołnierzy, zawołał „baczność, prezentuj broń”. Po tej komendzie zuchy nasze uspokoiły się natychmiast, widząc, że nie każdy strzał trafia”.
Był honorowym obywatelem miasta Brodnicy. W 1924 r. jako oficer pospolitego ruszenia (oficer rezerwy) był przypisany do 57. Pułk Piechoty i został awansowany do stopnia majora ze starszeństwem od 1.06.1919 r.
Podczas przewrotu majowego w 1926 r. stanął w obronie legalnych władz, wstępując do Komitetu Wojewódzkiego Organizacji Obrony Państwa w Poznaniu. Udzielał się także przy okazjach ćwiczeń, i tak 11.09.1927 r. podczas ćwiczeń polowych organizacji przysposobienia wojskowego powiatów słupeckiego i wrzesińskiego użyczył swego terenu, a oficerów zaprosił do swego pałacyku.
Członek zarządu oraz członek założyciel „Towarzystwa dla badania nad historią Powstania Wielkopolskiego 1918/1919”. Członek Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk w latach 1917 – 1937. Aktywny w zarządzie rybołówstwa.
Zastrzelony przypadkowo w Warszawie przy ul. Pańskiej 59 w dniu 26.07.1944 r.